poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Post mortem, odcinek 3. Lalki żałobne

Jeśli ktoś z Was oglądał horror psychologiczny pt. "Chłopiec" (ang. The Boy, 2016), dzisiejszy odcinek z cyklu "Post mortem" wyda mu się zapewne nieco znajomy. Przewodni motyw owego filmu zaczerpnięto bowiem z istniejącej naprawdę wiktoriańskiej tradycji tworzenia lalek żałobnych, mających upamiętnić zmarłych (szczególnie najmłodszych) członków rodziny.

W poprzednich odcinkach pisałam o pośmiertnych zdjęciach oraz biżuterii żałobnej. Teraz właśnie pora na wyżej wspomniane lalki, znane w anglosaskim świecie jako "mourning dolls" lub "effigy dolls".

Mało kto słyszał o tych niekonwencjonalnych "zabawkach", których niepokojące twarzyczki, choć uroczo niewinne, budzą dreszcz grozy oraz nawiedzają tego, kto na nie spojrzał jeszcze przez dłuższy czas, niczym małe aniołki śmierci.

Praktyka ich tworzenia sięga dziewiętnastego wieku, choć jej korzeni można (i chyba należy) dopatrywać się jeszcze w czasach starożytnych. Przywodzi bowiem na myśl rzymski obyczaj trzymania w domu małych posążków zmarłych przodków (lares i penates), którzy - jak wierzono - mieli otaczać opieką żyjących członków rodziny.

Lararium  w Pompejach (źródło: http://www.pompeiiinpictures.com/pompeiiinpictures/R6/6%2016%2007%20p13.htm)

Wysoka umieralność dzieci w XIX wieku sprawiła, że nawet te, które dożyły wieku dorosłego, stykały się ze śmiercią w bardzo wczesnym okresie swego życia, nierzadko zaś były świadkami zgonów nie tylko swych rodziców, lecz także rodzeństwa. Egzystując w cieniu nieustannie grożącego im, potwornego widma przedwczesnego zgonu, w naturalny sposób wtajemniczały się zatem w misterium żałoby. Dorośli z kolei szukali pocieszenia, gdzie tylko mogli, przekształcając swoją rozpacz w osobliwe dzieła sztuki. Za pośrednictwem tych ostatnich, bądź to sami, bądź w towarzystwie pozostałych przy życiu bliskich, powoli przechodzili (lub nie) do porządku dziennego nad tragedią, jaka ich dotknęła, jednocześnie zachowując w swym otoczeniu symboliczną cząstkę zmarłego. Trudno o bardziej wyrozumiałego towarzysza wspólnej niedoli niż słodka, smutna lalka!


Angielska lalka żałobna z okresu regencji (źródło: Pinterest.com)
 
 
Wiktoriańska lalka żałobna wykonana z wosku (źródło: Pinterest.com)
 
Żałobne lalki cieszyły się ogromną popularnością w świecie anglosaskim epoki wiktoriańskiej, przede wszystkim zaś - podobnie jak fotografie post mortem przed wynalezieniem dagerotypu - w rodzinach zamożnych, które stać było na tego rodzaju wydatek. Wykonywano je najczęściej z wosku z zachowaniem podobieństwa do utraconego syna lub córki, w rozmiarze naturalnym, i zwykle ubierano w ubranka zmarłego dziecka. Głowę natomiast dekorowano puklami jego włosów, co nadawało lalce jeszcze bardziej realistyczny wygląd, a ponadto sprawiało, że stawała się swego rodzaju "przedłużeniem" ciała swego ludzkiego pierwowzoru.

Tak przygotowaną lalkę pokazywano gościom w czasie stypy, a później trzymano w domu, oczywiście na honorowym miejscu.


Lalka wykonana z wosku i papier mache, ok. 1880 (źródło: Pinterest.com)

Tradycja tworzenia lalek żałobnych praktykowana jest także współcześnie, choć - poza scenariuszem wspomnianego na początku filmu - nie ma wiele wspólnego z autentyczną żałobą. Funkcjonuje bowiem niemal wyłącznie na poziomie czysto estetycznym, stwarzając artystom plastykom obdarzonym nietuzinkową wyobraźnią wspaniałe pole do popisu. 

Współczesne lalki żałobne często odbiegają wyglądem od swych dziewiętnastowiecznych poprzedniczek, do których mimo wszystko w sposób oczywisty nawiązują. Większość z nich powstaje bowiem nie po to, by upamiętnić jakąś konkretną osobę, lecz, by przyciągać wzrok, a nawet... subtelnie (lub całkiem porządnie) straszyć. 


Współcześnie wykonana lalka artystyczna (źródło: http://annemariegibbonslilpoes.blogspot.com/2013/03/courtney-crackle-faux-broken-doll.html)

Współcześnie wykonana lalka artystyczna (źródło: https://www.apinkprincess.com/madame-alexander-scarlett-in-mourning-doll.html)


Upiorna lalka firmy Evil Twin Conjure (źródło: https://www.eviltwinconjure.com/victorian-mourning-dolls)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz